EN

28.09.2009 Wersja do druku

Postawiłem na chorą nogę

- Iluzją jest wmawianie sobie, że to nie ciało jest ważne, tylko intelekt! Z tego niedbania o ciało bierze się potem nadmierne eksponowanie swojego intelektu. Agresywne i nieprzyswajalne dla innych. Doświadczam tego czasami w teatrach od aktorów, którzy manifestują swoją pozorną wyższość nad "panem od ruchawki". I odmawiają współpracy - mówi MIKOŁAJ MIKOŁAJCZYK, tancerz i choreograf.

Facetowi nie przystoi... słabość, która jest zrzucaniem odpowiedzialności. Za siebie, za własne nieodpowiedzialne decyzje... i narcyzm. Facet ma być facetem, a nie wpieprzać się w tę metroseksualność, a potem biadolić, że jest w odstawce Rozmowa z Mikołajem Mikołajczykiem, tancerzem, choreografem [na zdjęciu na plakacie do spektaklu "Z tobą chcę oglądać świat"]: Dorota Wodecka: Czy pan... Mikołaj Mikołajczyk Nie zgadzam się na "pan". Jak ma być "pan", to ja wszystko wycoftiję, bo zaraz zrobi się z tego uroczysta, nadęta trochę sytuacja. Rozmawiamy kilka godzin, jest luźno, a ty nagle z "panem" wyskakujesz. Wyobrażasz sobie, że ja obcej "pani" opowiadałbym swoje historie wszystkie? Przecież nie jestem jakimś tam frustratem. I nie rób też czasem ze mnie Billy'ego Elliota, bo to angielska historia. Ja jestem Mikołajem z Kutna. Z rodziny kolejarzy. Tata, dziadek i wszyscy wujkowie byli nimi lub są. Mama też przez chwilę pracowała jako ka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Postawiłem na chorą nogę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 225/25.09.

Autor:

Dorota Wodecka

Data:

28.09.2009