EN

16.09.2009 Wersja do druku

Teatr mój widzę absurdalny

Ciesząc się z hojności miejskich decydentów - i oczywiście radując się ogromnie, że będziemy mogli oglądać w Poznaniu w nowej przestrzeni farsy, komedie, wigilijne biesiady i kolejne wspaniałe role dyrektora Kustosika - warto zastanowić się nad polityką kulturalną magistratu. Dobrze by było, aby nowa siedziba Teatru Muzycznego stała się pretekstem do dyskusji o finansowaniu kultury w stolicy Wielkopolski - pisze Michał Danielewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Dowiedzieliśmy się w poniedziałek, że od 2011 roku poznański Teatr Muzyczny zacznie funkcjonować w nowej siedzibie - wojewoda wielkopolski zgodził się na przejęcie przez miasto budynku Olimpii, a magistrat postanowił uwić w nim nowe gniazdko dla instytucji dowodzonej przez Daniela Kustosika. Miejscy włodarze zabezpieczyli również w budżecie pieniądze na remont nowej siedziby teatru. Tym samym poznańska operetka stała się jedną z bardzo niewielu placówek kulturalnych, uodpornionych na dobrze znaną ludziom zajmującym się sztuką mantrę urzędników: "Pieniądze na kulturę? Nie da rady, mamy kryzys". Gratulacje. Jednak ciesząc się z hojności miejskich decydentów - i oczywiście radując się ogromnie, że będziemy mogli oglądać w Poznaniu w nowej przestrzeni farsy, komedie, wigilijne biesiady i kolejne wspaniałe role dyrektora Kustosika - warto na chwilę zastanowić się nad polityką kulturalną magistratu. Dobrze by było, aby nowa siedziba Teatru M

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr mój widzę absurdalny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Poznań nr 217

Autor:

Michał Danielewski

Data:

16.09.2009

Wątki tematyczne