Na dwie minuty kilkanaście skulonych postaci zamarło w niedzielę na placu przed ratuszem. Przechodnie mijali je obojętnie lub z zaciekawieniem, nie mając pojęcia, że biorą udział w wydarzeniu zapowiadającym rozpoczynający się festiwal teatralny Demoludy.
To był flash mob, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy tyle, co błyskawiczny tłum. Zwołani drogą internetową lub SMS-ami ludzie gromadzą się w jednym miejscu, by przez krótki czas wspólnie uczestniczyć w jakimś zdarzeniu. Może to być udawana strzelanina, oddawanie pokłonów pluszowemu dinozaurowi czy - jak tym razem - ukucnięcie na dwie minuty z zasłoniętymi uszami. Chodzi o to, by zaskoczyć zupełnie niewtajemniczonych przechodniów. Po zakończeniu przedsięwzięcia uczestnicy po prostu się rozchodzą, bez żadnych tłumaczeń. Olsztyński flash mob zapowiadał zaczynający się dziś festiwal Demoludy. Ludzi na akcję zwołali pracownicy promocji ze Sceny Margines w teatrze im. Jaracza. We wtorek na tej scenie wystawiona zostanie "Kobieta-Bomba", sztuka, w której autorka Ivana Sajko zastanawia się nad fenomenem kobiet terrorystek. Właśnie do męczennic Allaha nawiązuje skulona pozycja uczestników chwilowego przedsięwzięcia. Ideą Międzynarodowego Fe