EN

28.08.2009 Wersja do druku

Chciałbym zagrać Don Kichota

- Kiedyś Józef Szajna widział mnie w postaci Don Kichota. Wtedy ta realizacja nie doszła do skutku. Teraz po latach czuję, że miałbym w tej roli sporo do powiedzenia. Myślę, że taki Don Kichot, idealista, który jednocześnie potrafi spojrzeć na siebie z ironią, byłby ciekawym wyzwaniem - mówi OLGIERD ŁUKASZEWICZ, aktor Teatru Polskiego w Warszawie.

Z Olgierdem Łukaszewiczem [na zdjęciu] rozmawia Jan Bończa-Szabłowski: RZ: Amant, ideowiec, nadwrażliwiec: tak przez lata postrzegali pana reżyserzy. Postać Alberta w "Seksmisji" zupełnie do tego obrazu nie pasowała Olgierd Łukaszewicz: Dla mnie też była zaskoczeniem. Podczas realizacji filmu "Lekcja martwego języka" Janusza Majewskiego mieszkałem razem w domku kempingowym z Juliuszem Machulskim. Kreślił wtedy projekt nowego filmu i nie zdradzając szczegółów, powiedział, że ma dla mnie rolę. Kiedy wręczał mi pierwszą wersję scenariusza, był tajemniczy. Przejrzałem i historia bardzo mi się spodobała, choć nie ukrywałem, że propozycja zagrania Albercika nieco mnie zdziwiła. Czasem pojawiały się w Teatrze Telewizji komedie bulwarowe, do których mnie zapraszano, ale najczęściej pełniłem w nich rolę ozdobnika. "Seksmisja" to było zupełnie nowe wyzwanie. Szczególnie trudne, gdy miało się za partnera Jerzego Stuhra, aktora, który w komed

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chciałbym zagrać Don Kichota

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 201

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

28.08.2009

Realizacje repertuarowe