Opowieść o duchu, który wstępuje w człowieka. Reżyser przedstawienia, pokazywanego w ubiegłym roku we Francji i Holandii, uważa, że w jego interpretacji dybuk jest symbolem pamięci

Reżyser ucieka od dosłowności, historię skonstruowaną z różnych literackich materiałów stara się opowiedzieć jak najprościej. Dba jednak, jak zwykle, o urodę poszczególnych obrazów. Główną kanwą jest dramat Szymona An-skiego "Dybuk" okrojony z rodzajowości oraz opowiadanie Hanny Krall pod tym samym tytułem z fragmentami utworu "Tam już nie ma żadnej rzeki". Spektakl otwiera siedem krótkich opowiastek Shlomo Carlebacha i Susan Yael Mesinai oraz "Kabały" Zev ben Shimona Haleviego. "Dybuk" Warlikowskiego pokazywany jest od środy na Scenie na Świebodzkim i tam będziemy mogli go oglądać aż do niedzieli. W spektaklu grają: Stanisława Celińska, Magdalena Cielecka, Renate Jett, Orna Porat, Robert Gonera, Marek Kalita, Zdzisław Kuźniar, Zygmunt Malanowicz, Jacek Poniedziałek, Tomasz Tyndyk. Przedstawienie jest koprodukcją Teatru Rozmaitości, Festiwalu w Awinionie, Wrocławskiego Teatru Współczesnego i Theoremu z Berlina, a jego premiera odbyła się 6