EN

23.02.1969 Wersja do druku

Czytelnicy o Drewnianym talerzu

W ROKU 1968 oglądałam wszystkie przedstawienia teatru poniedziałkowego, piątkowego i niedzielnego oraz Teatru "Kobra", ale najgłębiej przeżyłam "Drewniany talerz" E. Morrisa z Kazimierzem Opalińskim w roli głównej. Po raz pierwszy w życiu oglądając przedstawienie telewizyjne tłumiłam łzy, by nie wybuchnąć głośnym płaczem. W momencie gdy ojciec toczył wewnętrzną walkę, czy prosić syna, aby go wziął do siebie (Kazimierz Opaliński ukazał ten proces wewnętrznych przemian przez bardzo oszczędna, ale przekonującą, wirtuozerską grę mimiczną twarzy) - i w końcu jednak prosi go o to, a syn spokojnie tłumaczy, że nie może go zabrać, gdyż w jego nowoczesnym mieszkaniu nie będzie dla ojca miejsca - nie wytrzymałam nerwowo. Trudno mi tutaj opisać przeżycia dwu starszych kobiet, które wraz ze mną oglądały to przedstawienie. I to była zasługa Kazimierza Opalińskiego. Był on tragiczny, ale pełen godności i głęboko urażonej dumy człowieka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czytelnicy o Drewnianym talerzu

Źródło:

Materiał nadesłany

Radio i Telewizja nr 9

Data:

23.02.1969

Realizacje repertuarowe