EN

4.12.1999 Wersja do druku

Irlandzkie historie

Coś jest takiego w irlandzkiej dra­maturgii, że brzmi bardzo swoj­sko, że rymuje się z naszymi od­czuciami. Dowodzą tego sukcesy Irlandczyków na polskich scenach. Teraz nadciąga pora Conora McPhersona, którego monodram "Święty Mikołaj" w wykonaniu Ja­na Englerta idzie już z powodze­niem w Ateneum, a do tego do­chodzi "Tama" w Studiu. McPherson, jak inni współcześni drama­turdzy irlandzcy, nie wstydzi sic opowia­dać. Zamiast przedrzeźniać świat on go pokazuje, niepostrzeżenie wypełniając prozę życia poezją marzeń i trucizną lęków. Bardzo trafnie na­zwał tę sztukę Ernest {#os#15105}Bryll{/#} teatrem pubu. Na po­zór bowiem nic tu się nie dzieje, akcja toczy się w czasie rzeczywistym. Na zapadłej prowincji, do zapomnianego przez lu­dzi i Boga pubu przychodzi paru stałych gości - szef miejscowego warsztatu, jego pomocnik, rzadziej wi­dywany właściciel hotelu, któremu się powiodło i wykupił prawie całe miasteczko. Ten ostatni przy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Irlandzkie historie

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Nr 283

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

04.12.1999

Realizacje repertuarowe