O inauguracji XI Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.
W Łódzkim Teatrze Powszechnym rozpoczął się XI Ogólnopolski Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Inauguracyjne przedstawienie obejrzał m.in. premier Marek Belka, który przyszedł do teatru sam. Wśród publiczności zabrakło prezydenta Jerzego Kropiwnickiego, niewątpliwie miłośnika festiwalu. Ubiegłoroczną edycję miasto wsparło 150 tys. zł, w tym jedynie 50 tys. zł. A szkoda, bo może wówczas moglibyśmy mniej płacić za bilety. Na niedzielny [9 stycznia] spektakl w wykonaniu artystów Teatru Narodowego, którzy pokazali dramat Jerzego Pilcha "Narty Ojca Świętego", bilety kosztowały 100 i 130 zł (w Warszawie 40 zł). Widzowie szczelnie wypełnili salę "Powszechnego", przez blisko trzy godziny dzielnie podpierając ściany widowni. Zajęte były wszystkie miejsca stojące... "Narty Ojca Świętego" w reżyserii Piotra Cieplaka nie okazały się spektaklem porywającym, choć publiczność postanowiła na zakończenie oklaskiwać artystów na stojąco.