EN

4.07.2009 Wersja do druku

Teatr Lubuski: sezon skończony, dyrektor czeka

Zielonogórski teatr zakończył sezon. Jak sprawdziła się dyrektorska wizja "szlachetnego eklektyzmu"? I czy może liczyć na polityków? Angaż dyrektorowi kończy się w grudniu. Nadal nie wiadomo, czy zostanie przedłużona umowa, czy rozpisany nowy konkurs - pisze Paulina Nodzyńska w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.

- Teatr nie jest pusty. Na brak widzów nie narzekam - mówi dyrektor zielonogórskiego teatru Robert Czechowski. Czechowski zakładał model "szlachetnego eklektyzmu", czyli teatru dla każdego, choć opartego o strefę ambitną. - Musimy być jak dobra księgarnia i oferować różne propozycje. Są widzowie, którzy oczekują rozrywki i to trzeba im dać. Nie podpisuję się pod koncepcjami niektórych świetnych dyrektorów, w których nie ma miejsca na bajki dla dzieci - mówi Czechowski. Stworzenia sceniczne na czele Największą popularnością cieszyła się w odchodzącym sezonie sztuka "Stworzenia sceniczne" [na zdjęciu] w reż. Czechowskiego. Na scenie kameralnej spektakl grano ponad 30 razy, wszystkie przy nadkompletach. "Stworzenia..." obejrzało już ponad 2 tys. widzów. Jak twierdzi dyrektor, niektórzy widzowie przychodzili na przedstawienie po osiem razy. Dużym powodzeniem cieszyły się też "Tektonika uczuć" (zagrana ok. 16 razy), "Bar Moskwa" (ok. 20 ra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Lubuski: sezon skończony, dyrektor czeka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Zielona Góra nr 155

Autor:

Paulina Nodzyńska

Data:

04.07.2009