Na telefony od czytelników, którzy chcą z nami zobaczyć nieznane zakamarki budynku przy ul. Narutowicza, czekamy w poniedziałek.
W te wakacje naszym czytelnikom chcemy pokazać przede wszystkim takie miejsca, do których trudno wejść na co dzień. Właśnie dlatego już jedną wycieczkę zorganizowaliśmy na romańską wieżę stojącą na dziedzińcu lubelskiego zamku, a w ostatnią niedzielę byliśmy na starym żydowskim cmentarzu przy ul. Kalinowszczyzna. Teraz kolej na Teatr im. Juliusza Osterwy [na zdjęciu] mieszczący się przy ul. Narutowicza. I chociaż nie jest to miejsce, gdzie wejść nie można, bo przecież regularnie grane są tam spektakle, to budynek ma takie zakamarki, których widz zazwyczaj nie ogląda. Po jednym z najstarszych teatrów w Polsce oprowadzać nas będzie Małgorzata Gnot, sekretarz literacki teatru. Budynek został zbudowany w latach 1884-1886 przez Spółkę Cywilną Teatr Lubelski i powstał wyłącznie ze składek społecznych. Ci, którzy chcą zajrzeć z nami za kulisy Osterwy, muszą zadzwonić do naszej redakcji w poniedziałek o godz. 12. i wpisać się na listę.