"Pod niebem Paryża" w reż. Doroty Furman w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej-Częstochowa.
Tak lekkiego i rozśpiewanego spektaklu częstochowski teatr nie miał od lat. Kiedy w 2000 roku na scenie Teatru im. Mickiewicza wystąpili aktorzy z Bielska-Białej z muzycznym przedstawieniem "Czyż nie dobija się koni", "Gazeta" upomniała się o naszych śpiewających aktorów. Przypomnieliśmy, że Częstochowa podobnej propozycji nie miała od lat i że ostatnią - i jedyną na przestrzeni kilkunastu lat - był spektakl muzyki filmowej "Ale kino", zrobiony zresztą z inicjatywy stęsknionych za taką formą aktorów. Z tym większym zainteresowaniem czekaliśmy na sobotnią premierę "Pod niebem Paryża". Na tapetę zostały wzięte przeboje piosenki francuskiej wykonywane przez Aznavoura, Brassensa, Brela czy Piaf. Bardzo różne w charakterze: od paryskich walczyków, po liryczną balladę i bluesa. Od frywolnej piosenki o Kasieńce i jej kotku, przez smakowicie kabaretowe "Pod balkonem", nostalgiczne "La Boheme", refleksyjny "Amsterdam", po żartobliwie-filozoficzne "Jest