EN

29.06.2009 Wersja do druku

Taniec z kajdanami

Jeśli spodziewacie się ostrej rozprawy z aktorami i realizatorami na zakończenie drugiego roku działalności nowego Teatru Dramatycznego, to spotka was srogi zawód. Ale czas wystawiania laurek, niestety, jeszcze nie nadszedł. Ze smutkiem stwierdzam, że premiery kończące sezon psują obraz całości rodzimej sceny - pisze Jarosław Wanecki w Gazecie Wyborczej - Płock.

W poprzednim moim podsumowaniu zabrakło opisu "Emigrantów", którzy wystawieni w pierwszy weekend wakacji ponieśli sromotną klęskę pod względem frekwencji, braku pogłębionej interpretacji dzieła Mrożka i współczesnych odniesień, o które tekst aż się prosił w obliczu polskiej emigracji. Scenografia została odwalona, światło spaprane, a aktorzy polegli z kretesem. Podobną "bombę" zafundowano nam z okazji tegorocznych Dni Historii Płocka. "Władysław Herman i dwór jego" to przedstawienie, którego nie polecam nawet najbardziej zagorzałym miłośnikom teatru. Nie powinno być wznawiane. Dramatyczny zanotował ponadto spektakularną porażkę personalną dyrektora ds. artystycznych Wiesława Rudzkiego. "Noc", podczas której mogliśmy zwiedzić zakamarki nowego gmachu, to zbyt skromna propozycja, ponieważ widzów trzeba karmić sztuką; samo pokazywanie kuchni, głodu - jak wiadomo - nie zaspokoi. Obietnice festiwali, klubów dyskusyjnych, warsztatów, akadem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taniec z kajdanami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Płock online

Autor:

Jarosław Wanecki

Data:

29.06.2009

Wątki tematyczne