EN

29.06.2009 Wersja do druku

Białystok. Pożegnanie z dyr. Nałęcz-Niesiołowskim?

Jaki kontrakt podpiszą władze miasta z dyrektorem Opery i Filharmonii Podlaskiej? Na warunki proponowane przez miasto dyr. Nałęcz-Niesiołowski [na zdjęciu] nie godzi się. Tymczasem jutro kończy się jegu umowa.

"Straszny Dwór" Moniuszki zagrany w białostockiej filharmonii w piątek był być może pożegnalnym koncertem szefa tej instytucji Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. Jest on bowiem w konflikcie z marszałkiem województwa. We wtorek kończy mu się kontrakt. Samorząd zaproponował mu kolejny, który miałby obowiązywać do końca 2011 roku. Tymczasem otwarcie powstającego przy ulicy Kalinowskiego gmachu, którego Nałęcz-Niesiołowski jest pomysłodawcą, zaplanowano dopiero na początek 2012 roku. Na taką długość kontraktu dyrygent, który chciałby otworzyć nową siedzibę, się więc zgodzić nie chce. Jak na razie zapowiada, że w sporze o długość umowy ustąpić nie zamierza i jeśli termin jej obowiązywania nie zostanie przedłużony, we wtorek pożegna się z kierowaną od kilkunastu lat instytucją. Wspierają go niektórzy melomani i część zespołu filharmonii, głównie chórzyści. Wspólnie piszą do marszałka listy z poparciem dla dyrygenta. Listy o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opera: jak robią to w Bydgoszczy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 150 online

Autor:

jame

Data:

29.06.2009

Wątki tematyczne