EN

11.10.1972 Wersja do druku

Za dobrze

OSOBLIWOŚCIĄ doznania artystycznego jest, że źle reagujemy nie tylko na rzeczy sknocone, ale i na tak zwane przedobrzone, czyli zbyt doskonałe. Właśnie w Warszawie mamy dwa takie przedstawienia, którym nie można zarzucić nic konkretnego, a jednak przyjmujemy je ozięble. Są tak dopracowane, że przez to stają się jak owa doskonała piękność, która nie wzbudza spodziewanego zainteresowania u partnerów. Żeby choć jakaś drobna usterka, żeby choć jakiś rys niespodziewany, który pobudzi wrażliwość. A tu trzeba tylko podziwiać. Mam na myśli ,,NA DNIE" GORKIEGO w Teatrze "Ateneum", w przekładzie A. Kamieńskiej i J. Śpiewaka, w reżyserii Jana Świderskiego, scenografii Lidii i Jerzego Skarżyńskich oraz "LORENZACCIO" MUSSETA, w przekładzie Joanny Guze, reżyserii Tadeusza Minca i scenografii Mariana Kołodzieja w Teatrze Narodowym. Któż śmiałby zakwestionować wartość tych dzieł i celowość umieszczenia ich w repertuarze! "Na dnie" to już tak muro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Za dobrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Jerzy Zagórski

Data:

11.10.1972

Realizacje repertuarowe