EN

15.01.2004 Wersja do druku

Godziny złudzeń

Rozmowa z Agatą Dudą-Gracz o premierze "Nierządów" w krakowskiej PWST

- Co Panią, młodą kobietę i reżyserkę, zafrapowało w tak pokrętnej, drastycznej i skomplikowanej sztuce jak "Balkon" Geneta? - Nieprawdopodobny temat niespełnionych ambicjach człowieka. Balkon, czyli burdel, czyli dom złudzeń, który spełnia ambicjonalne, a nie tylko erotyczne fantazje. W tym domu każdy, przez godzinę czy dwie, za odpowiednią opłatą może zostać tym, kim chciałby być naprawdę: taksówkarz - biskupem, nauczyciel - największym z generałów, a upokarzany i poniżany portier - najwyższym sędzią. Poprzebierani klienci w owym domu złudzeń, dzięki wykwalifikowanym prostytutkom, mogą zaspokajać swoje marzenia o sławie, swoje pragnienia i ambicje. Biskup rozgrzesza i pławi się w biskupich koronkach, Sędzia rozkoszuje się okrzykami oskarżonych, a Generał odgrywa swą chwalebną śmierć. Godziny złudzeń - godziny raju. - Bo jak powiedział Genet: człowiek bardziej urzeczywistnia się w pozorze niż w realności. Sztuczność, fałsz, k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Godziny złudzeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 12

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

15.01.2004

Realizacje repertuarowe