Mariusz Lubomski dał fantastyczny koncert w piątkowy wieczór w Teatrze Piosenki, gdzie promował swoją płytę "Ambiwalencja" - pisze Małgorzata Matuszewska w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Krążek powstał z inspiracji spotkaniem po latach ze Sławomirem Wolskim, który jest autorem wielu tekstów na płycie. Lubomskiemu towarzyszył zespół muzyków: Tomasz Krawczyk (gitary), Wojciech Pulcyn (kontrabas), Sebastian Frankiewicz (instrumenty perkusyjne) i Jan Smoczyński (fortepian, akordeon, organy Hammonda). Koncert był dopracowany w każdym szczególe. Artysta rozmawiał z publicznością, a ta śmiała się m.in. z opowieści o dźwiganiu pieca, wiezionego tramwajem od zaprzyjaźnionego kontrabasisty Adama Skrzypka. Zrozumieniem i oklaskami przyjęła też wyznanie "połknąłem kilka wersów", którym podsumował wykonanie jednego z utworów oraz piosenkę o mimozach, którymi zaczyna się jesień. Nikomu nie przeszkadzało, że do początku astronomicznego lata zostały ledwo godziny. Lubomski oswoił przemijanie, co udowodnił spokojnymi songami. Bez taniego sentymentalizmu śpiewał, że "zostaną po nim wkrótce krótkie spodnie" (piosenka "Krótko o m