- Wtedy zrobiłam coś, czego nie było wolno. Dziś można powiedzieć wszystko. I mówi się - za dużo, za głośno, za szybko - Joanna Szczepkowska, autorka książki "4 czerwca" w Polityce.
Katarzyna Janowska: - Czy pani jest bardzo mądra, czy bardzo głupia? Joanna Szczepkowska: - Nie wiem. Ale takie pytanie zadał mi kiedyś przechodzień i tak się zaczyna moja książka. - Po tym, jak pani w słynnym wystąpieniu telewizyjnym zakończyła komunizm w Polsce? - Tak. O ile pamiętam, kilka dni potem chyba Urban napisał, że mam ćwierć mózgu. Potem ktoś mu odpowiedział, że mam cały mózg. Dyskusja na temat wielkości mojego mózgu trwa zdaje się do dzisiaj. - Właściwie dlaczego pani to powiedziała? - Bo chciałam to usłyszeć. Oczywiście coś takiego mógł powiedzieć Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek czy Jacek Kuroń, ale nie powiedzieli. Uważałam, że to skandal, że się nie ucieszyliśmy z wolności. Tyle było przez lata palenia świeczek, pieśni, modlitw, a kiedy wreszcie wygraliśmy wybory, nie wystrzelił szampan, nikt nie powiedział głośno, że jesteśmy w innej rzeczywistości. I w ten sposób mentalnie żyliśmy cały czas w tamtej. M