EN

3.06.2009 Wersja do druku

Władza walczy na przeboje, czyli nuda, nuda, nuda

"Biskupi z Biskupina i Partyzanci z Oporowa targają Tarnogaj" w reż. Macieja Masztalskiego w Grupie Artystycznej Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Marta Wróbel w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

Świetny pomysł, dobre aktorstwo, dłużyzny, kiepskie żarty i brak pomysłu na spójną fabułę. To bilans ostatniej sztuki wrocławskiej grupy Ad Spectatores "Biskupi z Biskupina i Partyzanci z Oporowa targają Tarnogaj" w reżyserii Macieja Masztalskiego. Szef prezydenckiej ochrony robi kupę na podłogę, asystent prezydenta jest mężczyzną w ciele kobiety ze śmiechem Dody, a sam prezydent śpiewa przeboje na modłę disco polo, jak "Panna Anna". O co chodzi? Trudno powiedzieć. Czyli jest podobnie, jak z tytułem samego spektaklu, który ma długością nawiązywać do barokowej tradycji, a treścią do samego Wrocławia. Wielka szkoda, bo już sam pomysł, żeby w sali sesyjnej wrocławskiego ratusza wystawić spektakl traktujący z przymrużeniem oka o miejskich urzędnikach jest oryginalny. A główny wątek spektaklu, w którym prezydent miasta (Wiesław Cichy) rywalizuje z marszałkiem województwa (Krzysztof Kuliński) tym razem nie o pieniądze na wschod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr: Władza walczy na przeboje, czyli nuda, nuda, nuda

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 129 online

Autor:

Marta Wróbel

Data:

03.06.2009