EN

22.05.2009 Wersja do druku

Tańczy Michaił Barysznikow

- Za plecami wielkich artystów wytworzyła się pustka. Pytanie, kto będzie ich następcą, pozostaje bez odpowiedzi - powiedział mi Michaił Barysznikow podczas poprzedniej wizyty w Polsce w 2001 r. Minęło osiem lat i słowa te są wciąż aktualne. W tańcu nadal nie pojawiła się indywidualność tej miary co on - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Michaił Barysznikow, legendarny rosyjski artysta, wystąpił na Łódzkich Spotkaniach Baletowych. Ma 61 lat, ale zachował dawną klasę, nie udaje też, że jest młody Przed laty ze swym rodakiem Rudolfem Nurejewem konkurował o miano tancerza stulecia, dziś jest bardziej gwiazdorem popkultury. Firmuje swym nazwiskiem kolekcje ubrań i perfumy, dodaje splendoru komercyjnym hitom takim jak "Seks w wielkim mieście". Zagrał w ostatniej części serialu, gdzie tak skutecznie kusił swym dojrzałym, męskim wdziękiem, że jedna z bohaterek rzuciła dla niego ukochany Nowy Jork i przeniosła się do Paryża. Choć za pierwszą z filmowych ról w "Punkcie zwrotnym" (1977) otrzymał nominację do Oscara, jego aktorska kariera nie jest znaczona wybitnymi osiągnięciami, eksponował głównie własną zewnętrzność. Duszę najpełniej wyraził w thrillerze "Białe noce" (1985), gdzie zagrał Rosjanina, którego pasją jest taniec. By spełnić marzenia, uciekł na Zachód, a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taniec z cieniem

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospoliita nr 118 online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

22.05.2009

Teatry
Festiwale