EN

29.12.1997 Wersja do druku

Dziady bez dyskusji

Jakie "Dziady" można wystawić dzisiaj? Majestatyczne, monu­mentalne, misteryjne, iluzyjne, sym­boliczne? Problem w tym, że w Zie­lonej Górze pokazano "Dziady" nija­kie i zmarnowano szansę na dorzu­cenie kamyczka do kolejnej interpre­tacji dramatu. "Dziady" mimo upływu lat pozostają dramatem otwartym i żywym. Dla podnoszących rękawicę z "Dziadami" sy­tuacja jest więc komfortowa, bo pozwa­la na pokazanie własnej wizji. Dopusz­cza autorską wersję skrótów. Pokazanie metody na uzyskanie wyrazistości i si­ły dramatu. Zielonogórscy autorzy ,.Dziadów" chyba przestraszyli się włas­nej wizji. Czyniąc osią dramatu walkę sił zła i dobra o duszę Konrada, nie chcieli pozbyć się kluczowych "kwe­stii" i wprowadzili mocno okrojone sce­ny z głównymi bohaterami, np. Wielką Improwizację czy widzenie księdza Pio­tra. Zachwiali w ten sposób wyrazistą, wewnętrzną spójność dramatu. Tekst oparty na poetyce fragmentu ma pew­ną mocną nić, zszywającą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dziady bez dyskusji

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza

Autor:

Artur Łukasiewicz

Data:

29.12.1997

Realizacje repertuarowe