EN

12.05.2009 Wersja do druku

Policyjne senne marzenia

"Policja" w reż. Andrzeja Zaorskiego w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Marta Jasińska w Kurierze Porannym.

Świetny tekst Sławomira Mrożka, reżyser lubiący eksperymentować i bardzo dobry zespół aktorski - sprawiają, że w niemal dwugodzinnym spektaklu widz nie nudzi się ani przez chwilę. Nie dość, że się nie nudzimy, to często uśmiechamy pod nosem bądź wybuchamy głośnym śmiechem. To za sprawą tekstu Mrożka, ale przede wszystkim dzięki inwencji reżysera, który odważył się zrobić "Policję" wyjątkowo oryginalnie. Na scenę Teatru Dramatycznego Andrzej Zaorski wprowadził psa, komandosów, karta i... Mrożka. Widać wyraźnie, że aktorzy w zaproponowanej konwencji czują się świetnie. Tym samym - świetnie się "Policję" ogląda. Próbuje przekupić znaczkami Wszystko jest tu na opak (jak to u Mrożka i jak to czasami w naszym kraju). Naczelnik policji (Tadeusz Sokołowski), zamiast cieszyć się z lojalności obywateli i umiłowania przez lud dyktatury próbuje ostatniego więźnia (granego przez Bernarda Macieja Banię) odwieść od decyzji podpisani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Policyjne senne marzenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 109/11-05-2009

Autor:

Marta Jasińska

Data:

12.05.2009

Realizacje repertuarowe