EN

12.05.2009 Wersja do druku

Zasiej ziarenko...

- Ksiądz Helena, chce wyciągnąć ludzi z marazmu, skończyć z szeregiem różnych naleciałości, obedrzeć społeczeństwo ze stereotypu. Używa do tego takich metod, że sama się zastanawiam, czy widzowie będą mnie lubili - przed premierą spektaklu "Ksiądz H., czyli Anioły w Amsterdamie" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku mówi aktorka ANITA SOKOŁOWSKA.

O premierę spektaklu "Ksiądz H., czyli Anioły w Amsterdamie" w reżyserii Bartosza Frąckowiaka pytamy Anitę Sokołowską [na zdjęciu w scenie ze spektaklu], na co dzień aktorkę Teatru Polskiego w Bydgoszczy, grającą w gdańskiej produkcji główną rolę. Jak to jest być księdzem? Anita Sokołowska: To trudne i odpowiedzialne zadanie (śmiech). Akcja "Księdza Heleny" rozgrywa się w przyszłości, i nie ma w niej stereotypowego myślenia o kapłaństwie. Nasze myślenie nie było więc obostrzone tym, czy ksiądz by się tak zachował, czy nie. Ksiądz Helena, chce wyciągnąć ludzi z marazmu, skończyć z szeregiem różnych naleciałości, obedrzeć społeczeństwo ze stereotypu. Używa do tego takich metod, że sama się zastanawiam, czy widzowie będą mnie lubili. Muszę wykorzystać odpowiednio dużo sprytu i energii, żeby chociaż na chwilę dotknąć duszy swoich parafian. Żeby im pokazać: "takimi byliście". To ty napędzasz ten świat. Ksiądz Hele

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zasiej ziarenko...

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Łukasz Rudziński

Data:

12.05.2009