EN

28.12.2004 Wersja do druku

Szczerze lub szyderczo

"Straszny dwór" w reż. Laco Adamika w Operze Krakowskiej. Recenzja Tadeusza Płatka w Gazecie Krakowskiej.

Żołnierze przyodziani we współczesne, wojskowe podkoszulki moro, Zygmunt przechadza się po scenie z latarką, a nad głowami pijanych wojaków rozpościera się coś, co przypomina siatkę maskującą. W takiej właśnie, irackiej, scenerii, bracia Zygmunt i Stefan ślubują pozostanie w stanie kawalerskim dla dobra Ojczyzny. Oto jak rozpoczyna się "Straszny dwór" wystawiony przez Operę Krakowską [na zdjęciu]. Jednak druga odsłona przenosi nas już na dobre w wiek XVIII. Później reżyser Laco Adamik niczym nas już nie zaskoczył. W nowych warunkach odtworzył sprawdzone widowisko (przez dwa lata operę wystawiano na zamku w Niepołomicach). "Straszny dwór" w jego inscenizacji ogląda się bardzo dobrze. Poza jedną mielizną (duet Stefana i Zygmunta) akcja przedstawienia płynie wartkim nurtem i nie nudzi. Wszechobecne farsowe zagrywki co prawda ożywiają akcję, jednak chwilami czuje się ich nadmiar. Główni bohaterowie bez przerwy stroją miny, puszczają do s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szczerze lub szyderczo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 303

Autor:

Tadeusz Płatek

Data:

28.12.2004

Realizacje repertuarowe