EN

29.04.2009 Wersja do druku

Puste serce Oniegina

"Eugeniusz Oniegin" w reż. Marka Weissa w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Urzekający spektakl, jeden z najlepszych, jakie w ostatnim czasie powstały w trójmiejskich teatrach. I najlepsza realizacja Marka Weiss-Grzesińskiego spośród tych, jakie przygotował w Gdańsku od czasu, gdy kieruje Operą Bałtycką. "Eugeniusz Oniegin", porównywalny jest, moim zdaniem, z jego dawniejszą, wybitną gdańską "Madame Butterfly" Pucciniego. Reżyser wydobył z libretta i muzyki "Eugeniusza Oniegina" to, co jest w nich najważniejsze: historię uczuć. Prawda, jest w tym spektaklu także delikatny koloryt dawnej Rosji, z samowarem na stole i poczciwym rosyjskim ludem, śpiewającym chóralne pieśni, w drugim akcie mamy zgryźliwy (i niekonieczny, słabszy reżysersko i choreograficznie) obraz współczesnej nowobogackiej Rosji - ale liczą się tu przede wszystkim ludzie i ich serca. Proponuję wszystkim widzom, by od pierwszych scen śledzili uczucia, jakie odbijają się w zachowaniach Tatiany (w premierowej obsadzie Anna Wierzbicka). To najpierw niewinn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Puste serce Oniegina

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 100

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

29.04.2009

Realizacje repertuarowe