Nic bardziej fałszywego, jak zacząć od porównań! Albowiem na scenie Teatru Ludowego w Nowej Hucie utwór Tadeusza Nowaka "A jak królem, a jak katem będziesz" z miejsca mógłby narzucać potrzebę niezawodnej metody porównawczej między powieścią a widowiskiem, ujętymi wspólnym tytułem. Potrzebę?
Czy w przypadku prapremiery nowohuckiej mamy istotnie do czynienia z powieścią na scenie? Przecież to własna adaptacja teatralna autora czyli jakby odrębny utwór dramatyczny. Przypominający wprawdzie poprzez zdarzenia i osoby sztuki książkowy, ale jednak odbiegający -- zarów no konstrukcją, jak i specyfika gatunku literackiego - od dzieła przeznaczonego wyłącznie do czytania. Nowak stworzył po prostu w oparciu o wątki powieściowe samodzielny dramat. I ten właśnie dramat należy oceniać, powieść pozostawiając czytelnikom. Trzeba zatem przyjrzeć się temu co napisał autor A jak królem, a jak katem będziesz specjalnie dla teatru. Będzie to wiec spojrzenie na scenę, a nie wścibianie nosa w karty książki. Nie - tyleż efektowne, co zawodne - pytanie, jak ten dramat wytrzymuje porównania z powieścią, lecz jaka to sztuka? I teatr. Teatr Nowaka. Bo o tym musi być mowa w odniesieniu, do konkretnego zjawiska. Zjawiska z dziedziny dramaturgii. Jakiż więc je