EN

27.10.1995 Wersja do druku

Kto tu kogo zwodzi?

Po obejrzeniu najnowszej premiery Teatru Polskiego na Scenie Kameralnej nie miałam wątpliwości: to teatr zwodzi publiczność. Zwodzi, bo udaje, że: po pierwsze - dobrze gra przedstawienie (albo tak mu się wydaje sądząc po samozadowoleniu), po drugie - że z owej gry coś interesującego wyniknie. Tymczasem nie sprawdza się ni jedno, ni drugie, a zmęczona oczekiwaniem na owo "coś" publiczność wychodzi z teatru zawiedziona i zastanawia się: o co ta właściwie chodzi? Dlaczego teatr sięgnął po ten siedemnastowieczny, "zabytkowy" kryminał i co reżyser, Wojciech Adamczyk, chciał przez swoją inscenizację powiedzieć współczesnej publiczności. Chyba niewiele. W każdym razie tego nie dowiedzieliśmy się. Podrzynanie bowiem gardła w finale spektaklu -mimo wszystko, na szczęście V nie jest przecież tym, czego dzisiejsza publiczność naprawdę oczekuje dziś od teatru. Bo te i inne "horrory" ma na co dzień w domowych pieleszach. Telewizja robi to o wiele lepiej a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo- Dziennik Katolicki

Autor:

Temida Stankiewicz - Podhorecka

Data:

27.10.1995

Realizacje repertuarowe