- Miał smak na życie, na sztukę, na lokowanie pieniędzy tak, żeby służyły polskiej kulturze. Ten drobny, uroczy mężczyzna był zawsze bliski sercem temu, co kochał i w co wierzył - był bliski teatrowi, aktorom - o zmarłym wczoraj [21 grudnia] FELIKSIE ŁASKIM mówi Joanna Szczepkowska.

Wczoraj w Londynie zmarł Feliks Łaski [na zdjęciu] - wielki dobroczyńca teatru, fundator prestiżowych nagród - Feliksów Warszawskich. Słabość do teatru miał od zawsze. Chętnie opowiadał o tym, że w młodości próbował pisać sztuki, a nawet chciał zostać aktorem. Urodził się w 1921 r. we Włocławku. Były żołnierz Sił Zbrojnych na Zachodzie, po wojnie osiadł na stałe w Anglii. Rzadko odwiedzał Warszawę, ale hojnie wspierał nasze teatry. Jego fundacja przekazywała regularnie od kilku sezonów specjalną dotację dla Ateneum, Powszechnego, Współczesnego, a ostatnio także dla Rozmaitości. Łaski Foundation sprowadzała do Londynu spektakle z Polski. Sześć lat temu Feliks Łaski wymyślił, a potem szybko wcielił w życie nagrody teatralne dla aktorów i reżyserów teatralnych. Na jego cześć nazwano je Feliksami Warszawskimi. Chętnie, gdy tylko zdrowie mu na to pozwalało, przyjeżdżał na uroczystą galę, która zawsze odbywała się w jego ul