EN

20.04.2009 Wersja do druku

Przekorna decyzja jury?

Basiński - późny debiutant (ma 42 lata na karku) - po prostu wydał książkę. Nie promował jej za bardzo, nie reklamował, nie zabiegał o recenzje i nieoczekiwanie zgarnął to, o czym niejeden debiutant śni: prestiżową nagrodę. I to chyba najbardziej boli tych, którzy roztrząsają zasadność decyzji jury - o nagrodzie Silesiusa dla Dariusza Basińskiego za tom wierszy "Motor kupił Duszan" pisze Agnieszka Kołodyńska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Nieoczekiwanie jury - pod przewodnictwem prof. Jacka Łukasiewicza - potraktowało poważnie Basińskiego, znanego z występów w kabarecie Mumio, autora purnonsensowych, absurdalnych skeczy, które rozbawiają do łez. Niektórym wciąż nie mieści się w głowie, że współautor jednej z najciekawszych polskich kampanii reklamowych ostatnich lat, promującej sieć komórkową, może być prawdziwym poetą. Samą nominację Basińskiego do Silesiusa odbierano jak jedną ze scenek Mumio, które weszły na stałe do polskiej popkultury. Kto nie zna słynnego "Kopytka" czy absurdalnego dialogu sprzątających biuro: "Numer do Japonii tu mają. Wezmę se spiszę"? Basiński poetą? - o to tak naprawdę toczy się dyskusja wśród publiczności, poetów i krytyków, literackich, którzy zjechali do Wrocławia na festiwal Port Wrocław. Dlaczego ta nagroda budzi kontrowersje? Nie chodzi o samą poezję, ale o to, że zajął się nią ktoś znany z tego, że odniósł sukces w rozrywc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Popularny kabareciarz Dariusz Basiński z kabaretu Mumio awansował w piątek do świata literatury

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Wrocław nr 92

Autor:

Agnieszka Kołodyńska

Data:

20.04.2009