EN

12.03.1961 Wersja do druku

Bandurka Schillera

Paradoks naszego życia tea­tralnego polega na tym, że wcześniej zobaczyła Warszawa schillerowską "Pastorałkę", niż świecki "Kram". Dobrze jed­nak, że nadrobiono tę zaległość. Na Powiślu święci triumfy bandurka, na której strunach brzdąkał pan Leon tak wdzięcz­nie swą wytrawną ręką reżyse­ra o nieomylnym spojrzeniu i absolutnym słuchu. A przy tym to wspaniałe wyczucie stylu każdej epoki. Poruszał się pan Leon wśród nich, jak somnambulik na krawędzi przepaści, a jednak zawsze trafiał z wpra­wą wirtuoza w jedynie właści­wy ton, potrafił uchwycić jedy­nie właściwy klimat. Wykwintny styl dworski króla Stasia, pol­skie pastereczki w swych peru­kach, Księstwo Warszawskie i jego piękne mundury, Warsza­wa Barthelsa i bali w Resursie Obywatelskiej, Kraków czasów Młodej Polski, poddasze, mo­delki, malarze i hejnał, wresz­cie Bielany, Królowa Śródmieś­cia i Oleandry. Słuchając i ba­wiąc się podróżujemy z tym świetnym przewo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bandurka Schillera

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu

Autor:

Roman Szydłowski

Data:

12.03.1961

Realizacje repertuarowe