Kornel Makuszyński, krytyk teatralny i pisarz niegdyś wielce lubiany i popularny, dziś trochę zapomniany (z wyjątkiem dzieci), wydał przed wojną zbiorek żartobliwych opowiadań pt. "O duchach, diabłach i kobietach". Traktując tytuł dosłownie, można by go uznać za motto, czy raczej motyw przewodni obejrzanego przeze mnie niedawno cyklu przedstawień teatrów łódzkich (a gdy się zastanowić, można łatwo dojść do wniosku, że i spośród tych, których nie widziałam, niejedno dałoby się do niego dopasować). Bo cóż widziałam? "Kartotekę" - słusznie zrozumianą przez realizatorów jako nieustanną rozprawę z duchami przeszłości i ich konfrontację z teraźniejszością, "Sonatę Belzebuba" Witkacego - tutaj tytuł mówi sam za siebie, "Białą diablicę" Webstera - prapremierę polską sztuki XVII-wiecznego pisarza angielskiego, w której z powodu demonicznej niewiasty w malowniczy sposób umiera na scenie około 10 osób (łącznie z bohaterką) i wreszci
Tytuł oryginalny
Mały przegląd teatrów łódzkich
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr