EN

16.03.2009 Wersja do druku

Diabelski strzał

"Wolny strzelec" w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Po 31 latach od realizacji Wodiczki i Dejmka na afisz Teatru Wielkiego wrócił "Wolny strzelec". Uwertura, nagrodzona potężnymi brawami, wprowadziła w klimat i smak muzyki Carla Marii von Webera. Orkiestra jest wiodącą Osobą Dramatu, jaki rozgrywa się w tej operze. Pod batutą Tadeusza Kozłowskiego muzycy popisali się przejmującą interpretacją dzieła, w którym poszczególne grupy instrumentów wyraziście budują postacie. Tak ważne tu rogi, klarnety, smyczki przekonująco zagrały swoje trudne role. W wyrazie scenicznym reżyser i współautor oprawy plastycznej Waldemar Zawodziński budował alegoryczne widowisko wiodące do konkluzji, że zło - w globalnym i jednostkowym wymiarze - jest niezniszczalne, a oczekiwane w życiu szczęśliwe zakończenia nie są aż tak jednoznaczne, jak byśmy chcieli. Libretto umieszcza akcję tuż po wojnie 30-letniej. Żywioł życia zwycięża, ale w zawiązaniu fabuły nie dość wyraźnie zaznacza się konflikt m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Diabelski strzał

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 63 online/05.03

Autor:

Renata Sas

Data:

16.03.2009

Realizacje repertuarowe