EN

23.02.2009 Wersja do druku

Lot na pół gwizdka

W 32. rocznicę wystawienia przez Zygmunta Hübnera "Lotu nad kukułczym gniazdem" Teatr Powszechny postanawia ponownie zmierzyć się z tym tytułem. I, choć przedstawienie ogląda się z zaciekawieniem, gra aktorska jest wysokiej próby, to działania reżysera można oceniać jedynie w kategoriach rzemieślniczych.

Sam wybór utworu, choć z pewnych względów zrozumiały, budzi niepokój. Teatr, który od dłuższego czasu boryka się z trudnościami repertuarowymi, decyduje się na tytuł, którego konfrontacja z mistrzowskim filmem Milosa Formana wydaje się nieunikniona. Ponadto, przez starszą publiczność nieuchronnie będzie on porównywany ze spektaklem Hübnera. W momencie, gdy Hübner wystawiał na deskach Powszechnego "Lot", była to przejmująca artystyczna wizja tamtych czasów. Dziś temat ten nie stracił na aktualności, nadal porusza i skłania do kontemplacji świata, ale czy wystawienie tej sztuki po latach również przejdzie do historii? Czasy Hübnera były zupełnie inną epoką, w której ludzie wyczekiwali przełomu, spektakl zapowiadał właśnie takie rewolucyjne tendencje, mało tego - precyzyjnie analizował mechanizmy manipulacji człowiekiem. Wtedy działania te były społeczeństwu narzucane. Dziś też mamy do czynienia z manipulacją i uprzedmiotowieni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lot na pół gwizdka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Teatralny Warszawa

Autor:

Konrad Szpindler

Data:

23.02.2009

Realizacje repertuarowe