EN

7.06.1987 Wersja do druku

Sztuka jako towar? (fragm.)

Słowo antreprener wiąże się nie­rozłącznie z początkami zawodo­wego teatru polskiego. Z tymi, iście pionierskimi latami II połowy XVIII wieku, kiedy w jednym wiel­kim eksperymencie zbiegła się niety­powa działalność ekonomiczna z pasją teatralną i umiłowaniem sztuki a te z narodzinami nowoczesnej świadomo­ści narodowej i obywatelskiej. Antrepryza zaś oznaczała, w pewnym upro­szczeniu, zbiór przedsięwzięć mających na celu doprowadzenie do wystawie­nia i eksploatacji spektaklu teatralne­go. Kiedy jechałem do warszawskiego teatru "Ateneum" na trzy spektakle nazwane - na roboczy użytek - mu­zycznymi, ani mi w głowie nie pow­stało, że staroświeckie słowo antrepryza upomni się o swoje prawa i da możliwość najtrafniejszego nazwania pewnego zjawiska. Tymczasem jecha­łem w błogim przeświadczeniem, że relację z nieprzypadkowo dobranych przedstawień ("Brel", "Hemar", "Złe zachowanie") będę mógł efektownie zamknąć w odkryciu nowej - muz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka jako towar? (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny Nr 23

Autor:

Jacek Rakowiecki

Data:

07.06.1987

Realizacje repertuarowe