Teatr Ateneum wystawił "Bal manekinów" B. Jasieńskiego. Po "Słowie o Jakubie Szeli" pokazanym przed paru laty przez Dejmka na scenie Teatru Narodowego jest to drugi w Warszawie Jasieński po wojnie. Przedstawienie w Ateneum reżyserował JANUSZ WARMIŃSKI. Spektakl jest sprawnie i czysto poprowadzony, ładnie stylowy, ma dobre tempo i dobrze grany, a przecież czegoś mu nie dostaje. Wydaje się, że po prostu sam utwór trochę się zestarzał. Jasieński napisał "Bal manekinów" już po przeniesieniu się z Paryża, skąd wydalony został przez władze francuskie, do Moskwy. Pierwsze wydanie ukazało się w 1931 r. Sam autor tak o tym pisze w "Czymś w rodzaju biografii": "Napisałem... sztukę-groteskę... wyszydzającą współczesną zachodnią socjaldemokrację, pobudziła mnie do tego nieobecność w naszym rewolucyjnym repertuarze spektakli wesołych, które by widzowi proletariackiemu dawały możliwość pośmiać się przez dwie godziny z jego wrogów zdrowym, beztrosk
Tytuł oryginalny
Bal manekinów
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło nr 51