EN

16.02.2009 Wersja do druku

Łódź. Powrót "Wolnego strzelca"

W salach prób Teatru Wielkiego rozbrzmiewa muzyka Carla Marii von Webera, orkiestra pod batutą Tadeusza Kozłowskiego przygotowuje "Wolnego strzelca". 14 marca premiera. "Wolny strzelec" wraca na na łódzką scenę po 31 latach. Wtedy kierownictwo muzyczne należało do Bohdana Wodiczki, a reżyserował Kazimierz Dejmek. Duże pole do popisu dla reżysera oraz autora dekoracji Waldemara Zawodzińskiego i nie mniejsze dla orkiestry. Zajrzeliśmy na próbę instrumentalną. - "Wolny strzelec", jeden z pierwszych zwiastunów muzycznego romantyzmu, jest okazją do pokazania tego, czego prekursorem był Weber - mówi T. Kozłowski. - Tremola, niskie rejestry klarnetów, różnorodność barw orkiestrowych, zmienność nastrojów właściwych dziełu romantycznemu, to motywy wręcz hitchcockowskie. Nie robimy obrazka z epoki (libretto osadza akcję "niedługo po wojnie 30-letniej"), czy "baśni tyrolskiej", ale operę, w której toczy się odwieczna i nieustająca walka dobra i zł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Romantycznie i groźnie w Teatrze Wielkim

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 39 online

Autor:

rs [Renata Sas]

Data:

16.02.2009

Realizacje repertuarowe