EN

11.02.2009 Wersja do druku

Vernix: Muzodram warszawski

To sztuka na jednego śpiewającego i tańczącego aktora z akcją nakręcaną przez piosenki, wykonywane w różnych znaczących kostiumach - o płycie "Vernix: Muzodram warszawski" pisze Jacek Szymczyk w Dzienniku Wschodnim.

Przybylski & 5PO feat. Klezzmates - "Vernix: Muzodram warszawski", Polskie Radio Dawno temu William Wharton napisał powieść "Werniks" o życiu malarza na ulicach miasta. Miała ona dwóch bohaterów: artystę Scumblera i jego Paryż. Podobnie skonstruował swój ostatni program Marcin Przybylski. Najpierw był spektakl muzyczny pt. "Vernix", opowiadający o kabaretowym szansoniście, który porzuca scenę, aby w wirze codziennych zdarzeń i prozaicznych czynności odnaleźć na nowo sens życia i pracy. Warszawski artysta przemierza swoje miasto, szukając w nim natchnienia, wspomina i planuje, doświadcza rozmaitych przygód. To sztuka na jednego śpiewającego i tańczącego aktora z akcją nakręcaną przez piosenki, wykonywane w różnych znaczących kostiumach. W wersji płytowej, kiedy odpadają wrażenia wizualne i pozostają same dźwięki, podmiot liryczny czy - jak kto woli - główna osoba dramatu - staje się bardziej uniwersalna. To po prostu wrażliwy artystyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przybylski & 5PO feat. Klezzmates - "Vernix: Muzodram warszawski"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni online/18.01

Autor:

Jacek Szymczyk

Data:

11.02.2009

Realizacje repertuarowe