EN

1.05.1986 Wersja do druku

Dlaczego tu nie chodzi o Woyzecka?

Tych "Woyzecków" było przedziwnie mało w polskim teatrze. Cztery inscenizacje zaledwie, jeśli nie liczyć inicjatywy zapaleńców z Klubu Krzywego Koła, których przedstawienie pokazała eksperymentalna telewizja warszawska w 1956 roku. Teatralną prapremierę przygotował Marek Okopiński w Poznaniu (1959); była potem jednym z argumentów przeciw prowadzącym teatr Irenie i Tadeuszowi Byrskim, którym zarzucano repertuar zbyt trudny, ciężki, nieprzyjemny, lekceważenie potrzeb odbiorców. W tym samym czasie pokazał "Woyzecka" w swoim Teatrze Pantomimy Henryk Tomaszewski. Inscenizacja Konrada Swinarskiego w Starym Teatrze w Krakowie (1966) wywołała, generalnie biorąc, zachwyt krytyki warszawskiej a niechęć i gwałtowny opór krakowskich środowisk opiniotwórczych: uznano ją za obyczajową prowokację. Następne realizacje Laco Adamika i Agnieszki Holland w Olsztynie (1978), Tadeusza Minca we Wrocławiu (1983) nie powodowały już oburzenia; ranga literacka arcydzieła u

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dlaczego tu nie chodzi o Woyzecka?

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 5

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

01.05.1986

Realizacje repertuarowe