EN

9.02.2009 Wersja do druku

Ucieczka z planu filmowego

- "Tatarak" miał być filmem między innymi o naszym zawodzie. Andrzejowi zależało, żeby wejść na ekran, pojawić się, zarejestrować. To miał być film o robieniu filmu. Film w filmie. Klasyk. Mówiłam: To jest film o aktorstwie także - mówi aktorka KRYSTYNA JANDA.

W piątek na festiwalu w Berlinie premiera "Tataraku". rozmowa z Andrzejem Wajdą [na zdjęciu] Tadeusz Sobolewski: Projekt "Tataraku" ulegał wielu zmianom. Jak wyglądałby ten film według pierwotnego pomysłu? Andrzej Wajda: Czułem, że po filmie "Katyń" nie powinienem wracać do przeszłości, tylko znów jak kiedyś, w "Brzezinie", w "Pannach z Wilka", "Nocy czerwcowej", spotkać się z Jarosławem Iwaszkiewiczem. Pragnąłem też bardzo spotkać się po latach na planie z Krystyną Jandą. Od dawna chciałem realizować opowiadanie Iwaszkiewicza "Tatarak" z 1958 roku. Ale jest ono zbyt krótkie. To skazywałoby mnie na zrobienie filmu dla telewizji, a tego nie chciałem. Najprościej byłoby dodać drugie opowiadanie Iwaszkiewicza. Ale "Tatarak" ma cechę arcydzieł - odrzuca wszystko inne. Szukając uzupełniającego opowiadania, przypomniałem sobie, że przed laty pracowałem nad innym filmem, który też okazał się za krótki. To była historia, którą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ucieczka z planu filmowego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Tadeusz Sobolewski

Data:

09.02.2009