EN

2.02.2009 Wersja do druku

Kulturalna walka

Prosta inscenizacja "Serenady" Sławomira Mrożka w Teatrze Parawan, krakowskiej sceny z dziesięcioletnią tradycją, która z Podgórza powędrowała aż na Biały Prądnik, uświadomiła mi, że kultura jest dobrem, o które trzeba zawalczyć - pisze Wojciech Markiewicz w Temi.

Wszelkie wojenne metafory są tu jak najbardziej na miejscu. Wyrażenie "walczyć o sprawę"wydaje się być mocno zakorzenione w narodowo-romantycznej tradycji. W dodatku każdy twórca powinien postępować tak, aby potencjalny odbiorca tak ten obszar traktował. A więc żadne tam polemiki, krytyki, dyskusje, wybieranie, wybrzydzanie i temu podobne, demokratyczne procedury. Do broni panowie! "Parawan", żeby przetrwać, musiał walczyć o nową lokalizację. I wygrał, inaugurując scenę lalkową dla dorosłych. Widownia pełna, autor sprawdzony, choć po raz kolejny wyemigrował, pomysłowe lalki i prosta scenografia znanego ostatnio w Tarnowie z "Janka Muzykanta" i "Królewicza, co nie umiał nic" Janusza Pokrywki. W tymże Krakowie na hasło, że prezydent Majchrowski chce zburzyć bardzo dobrze prosperujący dom kultury (notabene pod budowę komercyjną), mieszkańcy tej dzielnicy już od paru niedziel podczas specyficznego happeningu Moniki Drożyńskiej szyją z zebranej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kulturalna walka

Źródło:

Materiał nadesłany

Temi nr 4/28.01.09

Data:

02.02.2009

Realizacje repertuarowe