EN

23.12.2008 Wersja do druku

Byle nie przeciętność

Ukazane zostają schematy społecznych manipulacji, jakie powołują do życia media. To one prowadzą do wydrążenia, jałowości, do tego, że społeczeństwo buduje swoją tożsamość wzorując się na narzucanych przez media wzorcach. Tożsamość można więc nabyć. Zgodnie z modą, z obowiązującym trendem, na chwilę - o "Lalce" w reż. Wiktora Rubina w Teatrze Polskim we Wrocławiu pisze Aleksandra Konopko z Nowej Siły Krytycznej.

W "Lalce" Rubina nie chodzi o wierność Prusowi. I wcale nie musi. Nie warto nawet podejmować tego tematu. Zresztą reżyser wyraźnie zaznacza w zapowiedziach, że wraz z Jolantą Janiczak napisał nowy utwór sceniczny, jedynie oparty na motywach pozytywistycznej powieści. Tych motywów jest tu zupełnie sporo. Pozostała też większość istotnych postaci, na czele z protagonistami - Wokulskim (Bartosz Porczyk) i Łęcką (Kinga Preis). Trzeba było natomiast tę dziewiętnastowieczną historię "przymierzyć" do czasów współczesnych. Nie tylko pod względem języka teatralnego (tu akurat Rubin nie pokazał nic nowego), ale również ze względu na społeczne zmiany, na aktualność utworu, możliwość jego "wybrzmienia" dzisiaj. Szukanie odniesień do rzeczywistości XX i XXI wieku (Rubin widzi w "Lalce" analogie do tego, co dzieje się w Polsce i w Polakach począwszy od 1989 roku) zmieniło się w pogoń za kolejnymi scenami. Tak, by każda "dobrze wyglądała", aby wnosi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Aleksandra Konopko

Data:

23.12.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe