EN

23.12.2008 Wersja do druku

Nie tylko "Ferdydurke"

W dziesięć lat po premierze sławnej "Ferdydurke" Teatru Provisorium i Kompanii "Teatr", spektakl doczekał się sfilmowania. Lubelska TVP chciałaby nakręcić i inne spektakle teatrów lubelskich - rozmowa z dyrektorem Oddziału TVP w Lublinie Tomaszem Rakowskim.

Grzegorz Józefczuk: Co skłoniło telewizję lubelską, aby sfilmować lubelską "Ferdydurkę"? Tomasz Rakowski: - Jest to jeden z najbardziej utytułowanych polskich spektakli teatru offowego, więc jego telewizyjna realizacja na pewno się teatrom Provisorium i Kompania "Teatr" należała. Biorąc pod uwagę, że spektakl ma w pewnym sensie charakter hermetyczny, takiej realizacji, która kieruje się celem niekomercyjnym, mogła się podjąć tylko telewizja publiczna. Część kosztów wzięła na siebie TVP Kultura, miasto Lublin również partycypowało w kosztach, a lubelski ośrodek telewizyjny zapewnił sprzęt i ekipę najwyższej klasy. Nie jest to jednak prosty zapis spektaklu, czyli w wersji jaką znamy, ale telewizyjna jego adaptacja. - "Ferdydurke" w wersji lubelskich teatrów jest mało telewizyjna. Wprawdzie aktorzy mają świetny kontakt z publicznością, ale dzieje się to przy symbolicznej scenografii. Paradoksalnie, to co stanowi niewątpliwą war

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Film zostanie, ale trzeba pieniędzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 290 online

Autor:

Grzegorz Józefczuk

Data:

23.12.2008

Realizacje repertuarowe