EN

22.12.2008 Wersja do druku

Nowe wcielenie baletu

"Dziadek do orzechów" w choreogr. Hansa Henninga Paara w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.

"Dziadek do orzechów" Państwowej Opery Bałtyckiej ma z klasycznym baletem jeszcze mniej wspólnego, niż poprzednia premiera, "Gwałt na Lukrecji", z klasyczną operą. Treść libretta potraktowano dość swobodnie, a całość zbliżona w kształcie do rewii, mieni się wieloma barwami. Tylko puenty brak. Opera Bałtycka odchodzi od klasycznych, dostojnych realizacji. Po przekornej, ale też przenikliwie satyrycznej i świetnie wykonanej operze "Gwałt na Lukrecji", zrywającej ze stereotypem operowej atencji, przyszła kolej na balet. W inscenizacji "Dziadka do orzechów" paradoksalnie pod płaszczykiem nowoczesności manifestowanej w tańcu, sposobie prezentacji postaci i dzięki rekwizytom-gadżetom (takim jak pilot do telewizora, telefon komórkowy, czy wielkie lalki: Barbie i Superbohater sterowane joystickami), kryje się próba powrotu do korzeni dziewiętnastowiecznego baletu, kiedy nad porządkiem fabularnym dominowała chęć zaprezentowania widowiskowego tańca, ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nowe wcielenie baletu - po premierze "Dziadka do orzechów"

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Łukasz Rudziński

Data:

22.12.2008

Realizacje repertuarowe