EN

22.12.2008 Wersja do druku

"Dziadek do orzechów" dla wnuków i dziadków

"Dziadek do orzechów" w choreogr. Hansa Henninga Paara w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Troskę o to, by przypadkiem nikogo tu nie zanudzić, widać w tym przedstawieniu od początku. Ledwie orkiestra rozpoczyna uwerturę, a już na widownię wbiegają rozbawieni tancerze, śmiejąc się i przekrzykując. Widać, że to rodzinna przedświąteczna wyprawa, powrót z handlowej galerii, z łupami. Za chwilę, gdy kurtyna ruszy w górę, jesteśmy już w domu u, domyślamy się, tej samej rodziny. Ściany salonu zbudowane są z paczek z prezentami. Niby sama radość i szczęście, ale jakoś ciasno, nieswojo, niezgodnie. Dopiero kiedy na scenie pojawia się ożywiony Dziadek do orzechów, salonik efektownie się rozpada jak domek z kart i otwiera się przestrzeń dla dziecięcej wyobraźni. "Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego, którego premiera odbyła się w Operze Bałtyckiej w sobotę 20 grudnia, według pomysłu niemieckiego choreografa Hansa Henninga Paara, niesie ze sobą proste przesłanie. Świat, który stworzyliśmy dziś dzieciom, wcale im nie słu�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Dziadek do orzechów" dla wnuków i dziadków

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 298

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

22.12.2008

Realizacje repertuarowe