EN

11.12.2008 Wersja do druku

Muzyka w teatrze?

Eksperymenty formalne, manipulowanie treścią, ryzykowne decyzje estetyczne - wszystko to pokazane na scenie mieści się w worku bez dna o nazwie "teatr" - o spektaklu "Uwiedzenie" prezentowanym podczas festiwalu Boska Komedia pisze Hubert Michalak z Nowej Siły Krytycznej.

Teatr wiele wchłonie i wiele wytrzyma. Jego pojemność trudno właściwie wymierzyć, bowiem od kilkudziesięciu lat artyści systematycznie poszerzają jego granice. Eksperymenty formalne, manipulowanie treścią, ryzykowne decyzje estetyczne - wszystko to pokazane na scenie mieści się w worku (czy rzeczywiście bez dna?) o nazwie "teatr". To jednak, co zaproponował indyjski spektakl "Uwiedzenie", lepiej chyba oddziaływałoby na estradzie koncertowej. A może to bariera kulturowa sprawiła, że mój odbiór spektaklu jest kaleki i niepełny? Trzyczęściowa, wysoka ściana postawiona w polu gry to jedyna scenografia. W licznych oknach, umieszczonych w ścianie, podświetlonych małymi lampkami, pojawiają się muzycy i wokaliści, wykonujący ogromny, skomplikowany utwór muzyczny. Jego rytm, dynamika wykonania i energia płynąca ze sceny to solidna dawka pozytywnych bodźców, działających na ciało wręcz fizjologicznie: wielu widzów rytmicznie kołysało się na krzesła

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Hubert Michalak

Data:

11.12.2008

Wątki tematyczne

Festiwale