I znów w poniedziałkowym teatrze telewizji dzieło o ogromnych tradycjach inscenizacyjnych i wykonawczych, utwór, którego interpretacji poświęcono niezwykle bogatą literaturą - "Don Juan" {#au#84}Moliera{/#}. Każda propozycja przeniesienia na mały ekran utworu o takiej zawartości myślowej i walorach artystycznych, wiążąca się z koniecznością znacznego okrojenia tekstu i przystosowania się do ram czasowych i specyfiki form podawanych w telewizji, musi budzić szereg kontrowersji. Zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że znaczna część poniedziałkowej widowni stanowi często młodzież stykająca się z tekstem sztuki po raz pierwszy. W przypadku "Don Juana" niebezpieczeństwo jest jeszcze większe. Dramat czy raczej "dziwna komedia" Moliera jest utworem wieloznacznym, o bogatym ładunku treści filozoficznych, dziełem w którym losy bogatego panka z dworu Ludwika XIV mogą być odczytywane na wiele różnych sposobów. Wystarczy choćby przypomnieć - tylko z ostat
Tytuł oryginalny
Play-boy w... historycznym kostiumie. Na telewizyjnym ekranie
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy - Łódź nr 51