EN

9.12.2008 Wersja do druku

Nie gwałcimy Szekspira

- W "Wiele hałasu o nic" jest świat okrutny, pozbawiony szacunku do samego siebie, świat, gdzie intryga i manipulacja są metodą dominującą, gdzie ranienie drugiej osoby jest stanem permanentnym - mówi reżyser ADAM ORZECHOWSKI przed premierą w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.

Rozmowa z Adamem Orzechowskim* [na zdjęciu]: Mirosław Baran: Ostatnie dwa sezony w Wybrzeżu to przede wszystkim współczesne prapremiery. Trzeci sezon zaczyna pan dwoma spektaklami szekspirowskimi: dziś premiera "Poskromienia złośnicy", w grudniu "Wiele hałasu o nic" w pana reżyserii. Skąd taka decyzja? Adam Orzechowski: "Poskromienie złośnicy" to premiera w ramach projektu "Wyspa pełna krzyków" - młodzi reżyserzy mierzą się z wybitnymi tekstami, w tym sezonie z epoki elżbietańskiej. Będzie to też pierwszy z cyklu spektakli zerojedynkowych, czyli ze zredukowaną inscenizacją - minimum scenografii, a dominującą rolą interpretacji reżyserskiej i aktorskiej. Ja z kolei przygotowuję "Wiele hałasu o nic" absolutnie nie dlatego, byśmy mieli mocne szekspirowskie otwarcie - po pierwsze: jeszcze nie miałem okazji zmierzyć się z tym rzadko grywanym w Polsce tekstem, po drugie zaś: wydaje mi się, że za jego pomocą mogę coś powiedzieć o świecie, któr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie gwałcimy Szekspira

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto online

Autor:

Mirosław Baran

Data:

09.12.2008

Realizacje repertuarowe