EN

26.11.2008 Wersja do druku

Pan Mrożek w Rzymie

Sławomir Mrożek spotkał sie wczoraj wieczorem w w Rzymie z włoskimi reżyserami, aktorami oraz tłumem swych wielbicieli. Podczas spotkania powiedział, że jest bardzo zadowolony ze swego nowego życia w Nicei, dokąd przeniósł się prawie rok temu z Krakowa.

Polski dramaturg i prozaik był nadzwyczajnym gościem Instytutu Polskiego, gdzie pod koniec, dedykowanego jego twórczości wieczoru, długo i cierpliwie, z humorem i autoironią odpowiadał na pytania. - Zestarzałem się i poczułem, że muszę ze względów zdrowotnych wyjechać w inne strony - wyjaśniał powody swego niedawnego wyjazdu z Polski. - Przestałem oczywiście pisać, bo to już czas na to. W Nicei jesteśmy już prawie rok i wszystko jest w porządku, ponieważ nie pracuję, klimat jest bardzo łagodny - podkreślił Sławomir Mrożek. Odnosząc się do swej dawnej emigracji oraz obecnego życia na Lazurowym Wybrzeżu powiedział: - Ja rozumiem, że po "Emigrantach", po wszystkim, co ja przeżyłem niegdyś, to, co teraz opowiadam jest mało dramatyczne, tylko moim zdaniem takie jest życie; na początku dzieją się różne dramaty, a potem człowiek się starzeje. Ja żyłem dosyć długo i jeszcze w dalszym ciągu zamierzam to kontynuować - mówił. Ale żartował

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Autor:

Sylwia Wysocka

Data:

26.11.2008