- Muszę przyznać, że nawet grając, cały czas kontroluję spektakl. Wydaje mi się, że jestem lepszym scenarzystą i reżyserem niż aktorem, ale bardzo lubię grać, a na szczudłach jestem niezły... - mówi ZDZISŁAW GÓRSKI, twórca gdańskiego Teatru Snów, obchodzącego 25-lecie.
Ze Zdzisławem Górskim [na zdjęciu w spektaklu "Pokój"] - kierownikiem artystycznym obchodzącego jubileusz 25-lecia Teatru Snów, rozmawia Grażyna Antoniewicz: Najdziwniejsze przestrzenie w jakich grał teatr. - Kiedyś w Landau w Niemczech organizatorzy poprosili, żebyśmy pokazali nasz najbardziej znany spektakl "Republika marzeń" na skrzyżowaniu małych uliczek na Starym Mieście. Egzotyczny był Siewierodwińsk, gdzie budowano łodzie podwodne. Byliśmy wtedy w Rosji na festiwalu i jako miejsce do prezentacji zaproponowano nam to jeszcze do niedawna zamknięte miasto. Graliśmy tam na bulwarze nad Morzem Białym, ale najdziwniejsze było to, że pani, która towarzyszyła naszemu teatrowi, komentowała to, co robimy, a my przecież graliśmy bez słów. Mówiła "Biełyje pticy nadchodiat" (śmiech). Na szczęście wkrótce się wyłączyła. Dziwne to było, bo "Republika marzeń" to jeden z naszych najbardziej przejrzystych przedstawień. Jak się gra pod gołym n