EN

15.11.2008 Wersja do druku

Ostatnia rozmowa z Piotrem Łazarkiewiczem

- Szukałem czegoś, co nie będzie fabułą typowo filmową. Od lat pracuję głównie w teatrze, który wyczulił mnie na inny język - niedosłowny, zagęszczony - tak mówił reżyser PIOTR ŁAZARKIEWICZ o swoim filmie "0_1_0".

Rozmowa odbyła się w maju 2008 r., kilka tygodni przed śmiercią reżysera Paweł T. Felis: Na planie "0_1_0" [na zdjęciu] pracowałeś w zawrotnym tempie, potem długo dopieszczałeś ostateczną wersję filmu. Jesteś zadowolony? Piotr Łazarkiewicz: Ciągle niepewny. Wiedziałem od początku, że zrobię jeden krok i wszystko może stać się wymyślone, pretensjonalne. Mówiąc szczerze, spodziewam się skrajnych reakcji. Ryzykowna była już decyzja, by pisać scenariusz na bazie etiud Krzysztofa Bizia, które kiedyś wystawiłeś w Akademii Teatralnej jako "Generacje". Nie bałeś się, że ta teatralność zaciąży na filmie? Szukałem czegoś, co nie będzie fabułą typowo filmową. Chociaż uważam np. "Cztery miesiące, trzy tygodnie i dwa dni" za film genialny, nie chciałem kręcić paradokumentu, klasycznej opowieści. Od lat pracuję głównie w teatrze, który wyczulił mnie na inny język - niedosłowny, zagęszczony. Krzysztof tę esencję - w p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatnia rozmowa z Piotrem Łazarkiewiczem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 267 online

Autor:

Paweł T. Felis

Data:

15.11.2008