EN

30.10.2008 Wersja do druku

Plaga nieurodzaju

Przemijanie, starość, śmierć, mające w dramacie Srbljanović siłę stygmatu, tu stanowią tylko element scenicznej dekoracji - o "Szarańczy" w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Polskim w Poznaniu pisze Łukasz Rudziński z Nowej Siły Krytycznej.

Biljana Srbljanović to jedna z najbardziej niedocenianych w Polsce czołowych europejskich dramatopisarek. Gdyby nie kilka realizacji najsłynniejszego jej dramatu - "Sytuacji rodzinnych", właściwie można by mówić o zupełnym pominięciu na polskich scenach laureatki wielu prestiżowych nagród teatralnych (m.in. Europejskiej Nagrody "Nowa Teatralna Rzeczywistość"). Poza "Sytuacjami rodzinnymi" wyreżyserowano w Polsce tylko jedno przedstawienie na podstawie tekstu Srbljanović - "Upadek" w reż. Andre Hübnera Ochodlo w Teatrze Atelier i jeden Teatr TV - "Ameryka, część druga" w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej. W tym roku niespodziewanie zainteresowanie innym dramatem Serbki - "Szarańczą" - wykazali Paweł Szkotak i Izabella Cywińska (reżyserię "Szarańczy" powierzyła Natalii Sołtysik). Obojgu zależało na prapremierze tekstu opublikowanego w 2005 roku. Wyścig o pierwszeństwo wygrał Paweł Szkotak, ale tak się zapędził w tej rywalizacji, że stworzył s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Łukasz Rudziński

Data:

30.10.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe